czwartek, 13 grudnia 2012

Ślady Wschodu - cz. 6

Zapraszamy do nowego cyklu fotoreportaży przygotowanych przez Annę Przybycińską, zatytułowanego "Ślady Wschodu". Będą to opowieści o miejscach, gdzie zawiązywały się wczesne wspólnoty chrześcijańskie na podłożu kultury rzymskiej z późniejszymi wpływami niechrześcijańskiego Wschodu. Zaczynamy od Turcji, apostolskiej "Azji Mniejszej", aby potem przejść do Gruzji i Armenii. Obecność kościołów wschodnich oraz ich sztuki zachwyca jeszcze dziś.


Bogini matka i Matka Boga


Różnie historycy datują początki Efezu. W każdym razie było to wystarczająco dawno (XIV / IX w p.n.e.), aby wydarzenie to obrosło w legendy. Jedna z nich głosi, że miasto założyły Amazonki, które oddawały cześć bogini Artemidzie, opiekunce zwierząt, bogini płodności i matce, której symbolem była pszczoła. Stąd jedno z tłumaczeń pochodzenia nazwy miasta - Apasas – czyli Miasto Królowej Matki (pszczelej).

Nike efeska

Choć świątynia Artemidy z VI w p.n.e. została uznana przez Greków za jeden z siedmiu cudów świata, dziś pozostała po niej zaledwie symboliczna kolumna. Zamknięta po edykcie cesarza Teodozjusza z 381 r. musiała ustąpić miejsca chrześcijaństwu, które w I w. przyniósł św. Paweł powodując przy okazji niemałe rozruchy w mieście. I bynajmniej nie chodziło o przekonania, ale zwyczajnie, o pieniądze. Bo przecież, kto będzie kupował złote posążki Artemidy, jeśli zapanuje nowa religia? Efez miał również być miejscem ostatnich 3 lat życia św. Jana i spisania przez Niego Ewangelii.

Z kolei na zboczu Wzgórza Słowików wskazuje się niewielki domek, w którym miała ze św. Janem zamieszkać Maryja uciekając tu przed prześladowaniami chrześcijan z przełomu lat 30-tych i 40-tych. Niemiecka mistyczka Anna Katarzyna Emmerich tak opisuje to miejsce:

„Maryja nie mieszkała w samym Efezie, lecz w okolicy, gdzie osiedliło się wiele znanych Jej już kobiet. Miejsce zamieszkania Maryi znajdowało się [...] mniej więcej trzy i pół mili od Efezu na górze po lewej stronie.
Kiedy Jan sprowadził tu Najświętszą Pannę, dla której dom kazał wcześniej zbudować, mieszkały już w tej okolicy liczne rodziny chrześcijańskie i święte kobiety. […] Dom Maryi zrobiony był z kamienia. W niewielkiej odległości za nim skalista góra wznosiła się ku szczytowi, z którego ponad pagórkami i drzewami można zobaczyć Efez i morze z wyspami. Miejsce to leży bliżej morza niż Efezu, który jest oddalony od niego o kilka godzin.” / Źródło /

Domek Matki Bożej

W 431 r. Efez był miejscem trzeciego Soboru Powszechnego, który potwierdził tytuł Maryi – Bogurodzicy (Theotokos). 

Dogodne położenie miasta w ujściu rzeki umożliwiło rozwój handlu i dało mu siłę do rozwoju. Niestety stało się również przyczyną kolejnych przenosin, gdy zamulona rzeka traciła przydatność transportową a wreszcie przyczyną upadku. A jednak teatr na 24 000 widzów wykuty w zboczu góry, bogato zdobione ruiny biblioteki Celsusa czy ruiny bazyliki św. Jana na wzgórzu Cytadeli dobitnie mówią o zasobności miasta.

Apokalipsa kontrastowo zestawia złote świeczniki Efezu z uciskami i ubóstwem Smyrny. A jednak i ten kościół był bogaty, bogactwem duchowym chrześcijan. Stąd pochodził urodzony w 69 roku św. Polikarp. Oddany przez św. Jana na wychowanie biskupowi Smyrny, nie bardzo przejmował się naukami a nawet został hersztem rozbójników. Wzięty w opiekę przez samego Apostoła został kapłanem, biskupem a wreszcie złożył swe życie jako męczennik. Odmawiając wyrzeczenia się Chrystusa dla uniknięcia śmierci miał powiedzieć:

„Służę Mu już 86 lat, a nic mi złego nie uczynił, owszem dobrodziejstwami obsypywał, a ty chcesz, abym lżył i znieważał tego Pana i Boga mojego?” 
Skazany na stos, gdy płomienie nie czyniły mu krzywdy, został zabity mieczem, a jego ciało spalone. Św. Polikarp miał po raz pierwszy użyć nazwy „paroikia”(od „mieszkanie wśród obcych”) na określenie małej wspólnoty chrześcijańskiej. Stąd dzisiejsze określenie parafia. Co dziś zostało po świętym biskupie w Smyrnie? Wspaniały przykład i katedra. Tyle, że ludzi w niej mało. Przewodnik ze smutkiem stwierdził, że jeden z XX-wiecznych następców świętego (akurat zmieniony) nie bardzo chętnie otwierał jej drzwi dla wiernych…

Obejrzyj prezentację klikając na zdjęcie:



Tekst i zdjęcia: Anna Przybycińska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.